„Szczęśliwy,
kto nie słucha rady bezbożnych,
nie wstępuje na drogę grzeszników
i nie zasiada w gronie szyderców,
nie wstępuje na drogę grzeszników
i nie zasiada w gronie szyderców,
lecz
upodobał sobie w Prawie PANA,
nad
Jego Prawem rozmyśla dniem i nocą”.
Psalm 1,1-2
Psalm 1,1-2
O
tym, że życie ludzkie jest najwyższą wartością, darem od Pana
Boga i świętością wie mnóstwo ludzi. Czy aby na pewno? Na
naszych oczach toczy się wielki spór o ludzkie życie. Spora część
ludzkości nie chce uświadomić sobie faktu, że jego początek to
moment poczęcia.
Na
temat życia, aborcji i obrony dzieci nienarodzonych możemy
przeczytać w encyklice „Evangelium vitae” św. Jana Pawła II.
Papież wyraża się jasno i ostro – aborcja to „zamach na życie”
(EV 11), „kultura śmierci” (EV 12), „dzieciobójstwo” (EV
14)... Pomimo nawoływania św. Jana Pawła II spór nadal trwa.
Jednocześnie wielu ludzi angażuje się na rzecz obrony życia
poczętego. Jedną z takich osób – działaczek pro-life jest
urodzona w 1974 roku Mary Wagner. Aż trudno uwierzyć w to, że ta
skromna i pokorna kanadyjska działaczka spędziła już kilka lat w
więzieniu. Jej wina polega na tym, że kobietom znajdującym się w
klinice aborcyjnej wręcza białe róże z ulotką promującą życie
oraz proponuje rozmowę.
Czy
to co robi Mary (Maria), która „upodobała sobie w Prawie PANA”
jest tak wielkim przestępstwem, że należy zamykać ją w
więzieniu? A może jej życie to nic innego jak tylko zwyczajna
droga do świętości, naznaczona cierpieniem i wysiłkiem? Jedna z
kobiet, która wypowiada się w filmie twierdzi, że Mary „broni
tego co słuszne i święte, i dlatego siedzi w więzieniu”.
Postawa Mary Wagner jest godna podziwu, gdyż pomimo trudnych
doświadczeń nie zniechęca się i dalej broni życia ludzkiego.
Zachęcam
do obejrzenia filmu, który uświadamia nam czym jest życie i
aborcja. Należy wiedzieć, że w „Nie o Mary Wagner”, znajdują
się drastyczne zdjęcia pokazujące brutalność aborcji.
Film
trwa 58 minut i pochodzi z 2014 roku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pozostaw swoją opinię