poniedziałek, 30 czerwca 2014

Kantyk o Środkach Społecznego Przekazu

Najwyższy Wszechmocny Panie,
Twoja jest sława i cześć.
Bądź pochwalony, o mój Panie,
z Twoimi wszystkimi stworzeniami,
szczególnie z siostrą telewizją,
która wypełnia godziny naszego dnia
i jest piękna, i promieniująca wielkim blaskiem,
i o Tobie, Najwyższy, oznajmia.

Bądź pochwalony, o mój Panie, za brata radio,
dzięki któremu wiadomości przebiegają niebiosa
i świat staje się nam bliższy.
Bądź pochwalony, o mój Panie, za siostrę prasę,
która mnie informuje o chwilach pogodnych
i pochmurnych ludzkiego losu.
I za pomoc, której Ty żywisz poznanie,
i za refleksję wielu Twoich stworzeń.

Bądź pochwalony, o mój Panie, za każdy rodzaj informacji,
która jest bardzo użyteczna,
kiedy potrafi być pokorna i prawdziwa, i czysta.
Bądź pochwalony, o mój Panie, za dziennikarzy i redaktorów,
dzięki którym oświecasz umysł
i dajesz radość i siłę naszemu sercu,
kiedy oni służą prawdzie z uczciwością.

Bądź pochwalony, o mój Panie, przez siostrę naszą, matkę ziemię,
która nas utrzymuje i żywi,
i rodzi różne owoce i barwne kwiaty, i trawy.
Ona staje się coraz bardziej naszym wspólnym domem,
który mass media umożliwiają nam poznawać i kochać.

Bądź pochwalony, Panie mój, za tych,
którzy przebaczają dla Twojej miłości
i znoszą słabości i prześladowania.
Błogosławieni, którzy trwają w pokoju i w prawdzie,
gdyż przez Ciebie, o Najwyższy, zostaną ukoronowani.
Szczególnie bądź pochwalony za Tych,
którzy używając mass mediów potrafią pamiętać,
że nic nie jest cenniejsze na świecie ponad osobę ludzką.

Szczególnie bądź pochwalony za tych, którzy pamiętając,
iż wszystko przemija i że Ty tylko trwasz wiecznie,
starają się używać środków społecznego przekazu
kierując się prawdą i sprawiedliwością
i troszczą się o słabych,
tych najbardziej bezbronnych wobec siły masowego komunikowania.
Amen

Bł. Jakub Alberione - apostoł środków społecznego przekazu.

niedziela, 29 czerwca 2014

Największy z cudów

„Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata” (Mt 28, 20). 
     Prawda o obecności Boga, który jest z nami wydaje się być dla wielu współczesnych ludzi nie do przyjęcia. Jak to możliwe, że Pan jest wśród nas tu i teraz w XXI wieku?
     Z takim pytaniem boryka się praktycznie każdy człowiek bez względu na to, czy jest wierzący, czy gdzieś pogubił się w odkrywaniu Bożej obecności. Ludzka egzystencja niesie ze sobą przeciwności wynikające często z osamotnienia czy niezrozumienia ze strony bliskich, co w konsekwencji może prowadzić do zatracenia pokoju serca.
     Z podobnymi problemami zmagają się bohaterowie filmu pt.: „Największy z cudów”: staruszka pani Cata, Monika – wdowa samotnie wychowująca Diega oraz pan Chem – kierowca autobusu. Wszyscy, dzięki swoim aniołom stróżom trafiają na tę samą Mszę Świętą, która jest im bardzo dobrze znana, ale czy na pewno?
     Czego wymienieni bohaterowie doświadczyli na tej Eucharystii? Czy ich spojrzenie na dar Mszy św. zmieni się? Odpowiedź na te pytania znajdziecie w filmie.
     Warto dodać, że jego producentem jest Pablo Jose Barroso z wytwórni Dos Corazones Productions, producent “Cristiady”. Muzykę do filmu napisał Mark McKenzie, który m.in. pracował przy filmach: „Tańczący z wilkami”, „Spiderman” i „Epoka Lodowcowa 2. Scenariusz oparty jest na objawieniach Cataliny Rivas i św. Faustyny Kowalskiej, które bezpośrednio dotyczyły tajemnicy Eucharystii.
     „Największy z cudów” to film animowany w wersji 3D. Został wyprodukowany w 2011 roku. Trwa 70 minut. Więcej na jego temat można przeczytać na stronie: http://www.najwiekszyzcudow.pl.

czwartek, 26 czerwca 2014

Odważni

Fot.: Zdjęcie do okładki filmu.

"Pan nie obiecywał wyjaśnień, ale obiecał być z nami w bólu. Teraz masz trudny wybór: albo będziesz zły za ten czas, którego z nią nie spędzisz, albo będziesz wdzięczny za czas, który z nią spędziłeś" – oto fragment dialogu z kulminacyjnego momentu filmu pt. „Odważni”. Kto mówi te słowa i do kogo?
Film opowiada historię amerykańskiego oficera policji Adama Mitchella. Bohater po ciężkim, życiowym doświadczeniu wchodzi na drogę dorastania do bycia prawdziwym mężczyzną, mężem i ojcem. Czy uda mu się osiągnąć cel? Jak to się stało, że wszedł na drogę do zmiany na lepsze? Jak jego decyzje wpłyną na otaczających go ludzi?
Dziś wielu chłopaków zastanawia się nad tym, jak zostać prawdziwym mężczyzną. Czy film „Odważni” zawiera odpowiedź na to pytanie? Przekonaj się sam oglądając produkcję Sherwood Pictures z 2011 roku.
Film trwa 129 minut, a jego oryginalny tytuł brzmi: „Courageous”.

Kamil Czapla

wtorek, 24 czerwca 2014

Najświętsze Serce Jezusa na przestrzeni dziejów

Fot.: Zdjęcie okładki filmu.
"Będą patrzeć na Tego, którego przebili" (J 19, 37) - to prorocze zdanie pochodzące od proroka Zachariasza i wypowiedziane przez Jana Ewangelistę w jego relacji z Ukrzyżowania Jezusa budziło pobożność od początków chrześcijaństwa.
Film "Najświętsze Serce Jezusa na przestrzeni dziejów" jest próbą przybliżenia historii kształtowania się kultu Najświętszego Serca Jezusowego ze szczególnym uwzględnieniem roli jaką odegrała skromna zakonnica z Paray le Monial Maria Małgorzata Alacoque.
W latach 1673 -1675 Pan Jezus kilkakrotnie ukazał Małgorzacie Marii swoje Najświętsze Serce. Nasz Zbawiciel wyraził pragnienie, by siostra Małgorzata Maria upowszechniała nabożeństwo do Serca Jezusowego. (Na płycie DVD oprócz filmu tytułowego znajdziemy osobny krótki film z Aktem Poświęcenia się Najświętszemu Sercu Jezusa Małgorzaty Marii Alacoque.)
Reżyser przedstawił na filmie świadectwa osób, które same doznały wielu łask za sprawą Serca Jezusowego. Jednym z nich jest zmarły już Pedro Arrupe - były przełożony jezuitów, który osobiście przeżył największe tragedie XX wieku. W dniu, kiedy została zrzucona bomba na Hiroshimę pracował jako kapłan w miejscu odległym zaledwie kilka kilometrów od epicentrum wybuchu. Dom Jezuitów został zniszczony, ale cudownie nikt nie został ranny. W przeciągu kilku godzin on i inni współbracia zdołali zorganizować pierwszą pomoc dla ofiar katastrofy. Tuż przed wylewem krwi do mózgu, powiedział:
…muszę ci powiedzieć, że jest ogromna moc ukryta w nabożeństwie do Serca Pana Jezusa. Każdy z nas powinien ją odkryć sam - jeśli jeszcze tego nie zrobił - a później zanurzyć się głęboko w niej, dostosowując ja do swego osobistego życia w zależności od drogi jaką Pan mu przeznaczył. Tam jest ukryta niezwykła łaska jaką Bóg nam ofiaruje...

Film trwa 43 min. 30 sek. Można go zamówić na tej stronie.

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Apostolstwo kina

"Realizacja filmów katechetycznych i dla młodzieży jest tak ważna, że myślę, iż będzie wymagała czasu, ale przyniesie owoce we wszystkich krajach. Nie wiem, czy to nie napełnia was wszystkich świętym zapałem apostolskim, ale chciałbym, abyście czuli go przynajmniej tak, jak ja go czuję, a nawet bardziej niż ja! Apostolstwo kina napotka wiele przeszkód, ale w nich się oczyści i otrzyma większe błogosławieństwo. Ciemności przygotowują do zwycięstwa, utrapienia przygotowują do chwały. Nie wolno nigdy poddawać się zwątpieniu. Aby apostolstwo kina coraz bardziej było owocne, inteligentne, skuteczne i uporządkowane, wymaga bardziej niż każde inne apostolstwo całkowitego poświęcenia, które jest owocem głębokiego życia wewnętrznego". 

Jakub Alberione, Predicazione sull"apostolato 
(medytacje wygłoszone do Sióstr Świętego Pawła, 
zebrane w latach 1969-1971).

piątek, 20 czerwca 2014

Cztery środki przekazu

Fot. Bł. Jakub Alberione.
"Prasa, kino, radio, telewizja obejmują całe życie: indywidualne, rodzinne społeczne, intelektualne, moralne, artystyczne, ekonomiczne, polityczne, międzynarodowe.
Odpowiednia analogia, jakże wymowna: każdy z tych czterech wielkich środków przekazu myśli można porównać do spiętrzonej ogromnej masy wody, która jeśli będzie utrzymana przez mocne zapory i mądrze rozdzielana, wpłynie do kanałów nawadniających i do turbin produkujących energię, przyczyni się do podniesienia dobrobytu i zamożności wsi i miast oraz rozniesie bogactwo po całym regionie, a nawet po całym państwie. Jeśli natomiast popłynie bez kontroli, w wyniku niespodziewanej ulewy czy pęknięcia zapory, spowoduje klęskę w położonych niżej regionach. Tak samo jest z prasą, kinem, radiem, telewizją. Jedno z nich wystarczy, aby przynieść ogromne korzyści lub spowodować ogromne szkody.
Działają potężnie na masy, mogą mocno zachwiać lub bardzo wzmocnić cztery filary społeczności ludzkiej: rodzinę, porządek społeczny, porządek religijny, porządek moralny".

 Jakub Alberione, Carissimi in san Paolo, Roma 1971, s. 802-803.

środa, 18 czerwca 2014

Największy z cudów

Fot.: Zdjęcie okładki do filmu.
„Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata” (Mt 28, 20). 
     Prawda o obecności Boga, który jest z nami wydaje się być dla wielu współczesnych ludzi nie do przyjęcia. Jak to możliwe, że Pan jest wśród nas tu i teraz w XXI wieku?
     Z takim pytaniem boryka się praktycznie każdy człowiek bez względu na to, czy jest wierzący, czy gdzieś pogubił się w odkrywaniu Bożej obecności. Ludzka egzystencja niesie ze sobą przeciwności wynikające często z osamotnienia czy niezrozumienia ze strony bliskich, co w konsekwencji może prowadzić do zatracenia pokoju serca.
     Z podobnymi problemami zmagają się bohaterowie filmu pt.: „Największy z cudów”: staruszka pani Cata, Monika – wdowa samotnie wychowująca Diega oraz pan Chem – kierowca autobusu. Wszyscy, dzięki swoim aniołom stróżom trafiają na tę samą Mszę Świętą, która jest im bardzo dobrze znana, ale czy na pewno?
     Czego wymienieni bohaterowie doświadczyli na tej Eucharystii? Czy ich spojrzenie na dar Mszy św. zmieni się? Odpowiedź na te pytania znajdziecie w filmie.
     Warto dodać, że jego producentem jest Pablo Jose Barroso z wytwórni Dos Corazones Productions, producent “Cristiady”. Muzykę do filmu napisał Mark McKenzie, który m.in. pracował przy filmach: „Tańczący z wilkami”, „Spiderman” i „Epoka Lodowcowa 2. Scenariusz oparty jest na objawieniach Cataliny Rivas i św. Faustyny Kowalskiej, które bezpośrednio dotyczyły tajemnicy Eucharystii.
     „Największy z cudów” to film animowany w wersji 3D. Został wyprodukowany w 2011 roku. Trwa 70 minut. Więcej na jego temat można przeczytać na stronie: http://www.najwiekszyzcudow.pl.
     Moim zdaniem nie ma piękniejszego filmu, który można byłoby polecić w kontekście uroczystości Bożego Ciała. Zatem dobrego oglądania. 
AO

wtorek, 17 czerwca 2014

Brat naszego Boga

Fot.: Zdjęcie okładki do filmu.
W Księdze Rodzaju czytamy: „I stworzył Bóg ludzi na swój obraz: na obraz Boży ich stworzył (Rdz 1,27). Czy jednak człowiek ma prawo do poszukiwania w sobie pierwiastka Boga? Z takim problemem mierzy się protagonista filmu biograficznego pt. „Brat naszego Boga”.
     Dzieło to jest adaptacją dramatu Karola Wojtyły po tym samym tytułem. Dramat powstawał w latach 1944-1950, natomiast film pochodzi z 1997 roku. Jego reżyserem jest Krzysztof Zanussi. Film pt. „Brat naszego Boga” przedstawia historię powołania malarza Adama Chmielowskiego, znanego jako Brat Albert. Już na samym początku utworu poznajemy Adama jako człowieka, który „posiadał wszystkie cechy dobrego chrześcijanina i był gorącym patriotą. Miał czystą duszę. Wierzył w powszechne szczęście w chwale Boga i sztuki. Zastanawia się jednak nad tym, czy można służyć jednocześnie Bogu i sztuce?”.
     Sam artysta wyznaje: „A ja, a ja – ciągle szukam linii tego, co obejmuję, bez żadnych konturów, i szukam odcisku tego, co noszę w sobie bez ciężaru. I tak ciężar, który odciskam i kontur, który kreślę – nie jest Twoim zarysem ani Twojej odciskiem piękności”. Słowa te ukazują nam, że malarstwo jest środkiem do odtworzenia prawdy o sobie; służy do odkrycia głębi tożsamości człowieka.
     Pracownia malarska staje się miejscem, gdzie Adam doznaje łaski szczególnego objawiania. Twórca sztuki rozmawia ze Stwórcą świata. W jednej chwili milczący Bóg staje się ubóstwionym rozmówcą. Adam stwierdza wówczas: „Znów Jesteś ponad moją myślą, przemawiasz wśród niej – cisza…”. To właśnie w ciszy bohater słyszy wezwanie Boga, na które odpowiada z miłością. Odkrywając powołanie do służby ubogim staje się Bratem Albertem. Miłość, jaką zostaje obdarzony bohater budzi w nim nie tylko pragnienie, ale także lęk. Są to dwa elementy, które towarzyszą człowiekowi w podejmowaniu decyzji. 
     Święty Jan Paweł II w swoich pamiętnikach tak pisał o świętym Adamie Chmielowskim: „Brat Albert był dla mnie szczególnie ważny. Znalazłem w nim duchową podporę i przykład, na to jak zostawiać za sobą świat sztuki, literatury i teatru znajdując w sobie powołanie do stanu duchownego”. 
     Brat Albert został kanonizowany 12 listopada 1989 roku. Jego wspomnienie liturgiczne przypada 17 czerwca. 
     Zachęcam do zapoznania się z filmem pt.: „Brat naszego Boga”, który trwa 119 minut. Być może postać ta będzie ważnym drogowskazem także dla Ciebie.
Aleksandra Jaszcz

poniedziałek, 16 czerwca 2014

Dzień gniewu

Fot.: Zdjęcie z kadru spektaklu.
„Dzień gniewu” to dramat Romana Brandstaettera napisany w 1962 roku.. Jego akcja toczy się w czasie II wojny światowej. Jest on wzorowany na średniowiecznym misterium pasyjnym.
Emanuel Blatt, młody Żyd próbuje ukryć się przed hitlerowskimi oprawcami likwidującymi getto. Przychodzi do klasztoru. Przeor staje przed trudnym wyborem: przyjąć Żyda i próbować uratować jego życie narażając się na niebezpieczeństwo, czy chronić życie swoje i braci, którym ze względu na ukrywanie takiego uciekiniera grozi śmierć. Sytuacja dodatkowo komplikuje się przez to, że przeora często odwiedza esesman Born, z którym przed wojną studiował. Ponadto Żyda śledzi kochanka tegoż niemieckiego oprawcy.
Jak potoczą się losy ukrywającego się Emanuela Blatta? Czy znajdzie schronienie w miejscu tak często odwiedzanym przez Borna? Jak potoczą się losy zakonników stojących wobec wielkiego dylematu? Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź w spektaklu pt. „Dzień gniewu”. Wystawiła go grupa Bright Mount Theatre działająca przy parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Houston, w Teksasie. Przedstawienie trwa 95 minut a jego reżyserem jest Adam S. Gołuński. Spektakl można zobaczyć na tej stronie.

niedziela, 15 czerwca 2014

Heidi

Fot.: Zdjęcie okładek do filmu.
Film pt. „Heidi” jest ekranizacją powieści szwajcarskiej pisarki Johanny Spyri. Książka została wydana w języku niemieckim w 1880 roku, a w polskim w 1930 roku. Od tego czasu miała wiele wznowień. Należy do literatury dziecięcej i młodzieżowej. Ta powieść jest jednym z najbardziej znanych szwajcarskich dzieł literackich. Na jej kanwie stworzono liczne adaptacje dla potrzeb kina, telewizji i teatru. Poza wersjami filmowymi, animowanymi i serialem powstał także musical oraz gra komputerowa. Ponadto w latach 90. stworzono dwa – znane także w Polsce – dzieła będące kontynuacją przygód bohaterki: „Heidi dorasta” (Heidi Grows Up) i „Dzieci Heidi” (Heidi's Children). Ich autorem jest anglojęzyczny tłumacz książki Charles Tritten.
Film pt. „Heidi” przedstawia historię kilkuletniej dziewczynki, którą ciocia podrzuca do domu dziadka mieszkającego w Alpach. Starszy pan uznawany jest przez okolicznych mieszkańców za pustelnika i dziwaka. Samotnie przesiaduje w domku na szczycie góry i nie schodzi do wioski nawet podczas srogiej zimy. Radosna i pełna ciepła dziewczynka podbija serce dziadka, zaprzyjaźnia się z Piotrkiem, pasterzem kóz i cieszy się wolnością wśród pięknej alpejskiej przyrody. Szczęście Heidi zakłóca jednak nieoczekiwana przeprowadzka do Frankfurtu, gdzie ma dotrzymać towarzystwa chorej dziewczynce, Klarze.
Czy Heidi odnajdzie radość w nowym domu? Czy uda się jej pomóc chorej przyjaciółce? Czy zobaczy się jeszcze kiedyś z ukochanym dziadkiem? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w filmie.
Warto dodać, że w Polsce znane są dwie wersje fabularne „Heidi”. Jedna trwa 100, a druga 183 minuty. Film jest doskonałą ilustracją biblijnych słów: „Nie dawaj się zwyciężać złu, ale zło dobrem zwyciężaj” (Rz 12,21). Zachęcam do jego obejrzenia.



Aleksandra Jaszcz 

czwartek, 12 czerwca 2014

Nierozerwalna więź


Fot.: Zdjęcie okładki do filmu
Najpiękniejsze, co mogło się przydarzyć tej ziemi, to chrześcijaństwo”.
 ks. Jerzy Szymik

"Nierozerwalna więź", to film o dwojgu młodych szczęśliwych małżonkach, których życie codzienne niespodziewanie zaczyna się komplikować.
   Clarice zajmuje się handlem nieruchomościami. Dave wykonuje usługi remontowo-budowlane, a w czasie wolnym jest trenerem baseballu. Pewnego dnia Clarice ulega wypadkowi i musi zgodzić się na fizjoterapię. Jennifer Levis matka młodej mężatki nie mogąc pogodzić się z tym faktem całą winę zrzuca na Dava. Zaczyna się kryzys między małżonkami, który stale
narasta i może doprowadzić do rozwodu. Jak zakończy się ta historia miłosna? Czy jej bohaterowie przetrwają trudny czas? Sprawdźcie sami…
   Film powstał na motywach książki T.D. Jakesa i trwa 96 minut. Utwór porusza takie kwestie jak: zaufanie i wyrozumiałość wobec drugiego człowieka, rola teściowej w życiu małżeńskim, walory ojcostwa oraz znaczenie Boga w życiu małżeńskim.

Aleksandra Jaszcz

środa, 11 czerwca 2014

Historia Świętego Antoniego

Fot.: Zdjęcie okładki do filmu
Święty Antoni z Padwy to bardzo znana postać. Jest m.in. patronem górników, narzeczonych i małżonków. Ale najbardziej znamy go jako orędownika w sprawach rzeczy zagubionych.
         Życie Antoniego może być swego rodzaju receptą, na to jak szybko osiągnąć świętość. Franciszkanin z Padwy „w ciągu niespełna 36 lat ziemskiego żywota zdołał rozpalić żarliwą miłością do Chrystusa tysiące serc”.
         Film stanowi opowieść o zmaganiu się z samym sobą. Po ciężkim osobistym doświadczeniu Antoni składa Bogu przysięgę. Jeśli Pan wysłucha jego prośbę, to on odda Mu swe życie. Od tego momentu wszystko się zmienia. Antoni rezygnuje, z tego, co do tej pory było dla niego ważne, z rycerstwa, małżeństwa i bogactwa. Całkowicie powierza się Bogu.
         Dalej to już nie sielanka, lecz zgoda na codzienną walkę z samym sobą. Ale nie był sam. Wspierał go Bóg oraz jego wierny przyjaciel. Dzięki temu, pomimo wielkich przeciwności Antoni nie zrezygnował z obranej drogi.
         Film pt. „Historia Świętego Antoniego” to opowieść o wielkiej przyjaźni, walce z niesprawiedliwością i ogromnym posłuszeństwie. Święty wstępuje do klasztoru i przywdziewa habit kanoników regularnych św. Augustyna. Jednak po około ośmiu latach jest już franciszkaninem. Czy tak postępują święci? Obejrzyj i przekonaj się czy to była dobra decyzja.
         Film został wyprodukowany w 2002 roku. Trwa 103 minuty. Opowiada o świętym, którego Kościół wspomina 13 czerwca.

Kamil Czapla

wtorek, 10 czerwca 2014

Podążaj w kierunku Światła

Fot.: Zdjęcie okładki do filmu

W dzisiejszych czasach temat cierpienia i śmierci jest odsuwany na dalszy plan. Nawet jeśli ktoś długo chorował i przychodzi mu umrzeć, to śmierć bywa zaskoczeniem. A przecież każdy z nas wie, że kiedyś będzie musiał pożegnać się z tym światem.
         „Podążaj w kierunku Światła” to film fabularny z 1988 roku. Jego oryginalny tytuł brzmi „Go toward the Light”. Film opowiada historię 8. letniego Bena, który w niewyjaśnionych okolicznościach został zarażony wirusem HIV. Chłopcu pozostaje rok życia. Rodzice muszą sprostać tej sytuacji i przygotować Bena na to, co ma się wydarzyć. Najpierw trzeba im samym pogodzić się ze stanem rzeczy, co jest bardzo trudne. Następnie muszą przygotować plan działania na najbliższy rok.
         Oglądając film możemy zobaczyć, jak ważne jest wzajemne wsparcie w rodzinie. Jak miłość rodziców, dziadków i dzieci, choć nie jest doskonała, to jednak pomaga zmierzyć się z bardzo trudnym wyzwaniem.
         Rodzice, którzy uczyli Bena chodzić i mówić, którzy zaprowadzili go do szkoły, teraz muszą mu pomóc umrzeć. Czyli „wrócić do domu.” Jak sobie z tym poradzili? Czego możemy się od nich nauczyć?
         Zapraszam do obejrzenia filmu, który trwa 93 minuty. Jest on wyjątkowy również dlatego, że przedstawiona historia wydarzyła się naprawdę.


Sylwia Kaleta

niedziela, 8 czerwca 2014

Teraz i zawsze

Fot.: Zdjęcie okładki do filmu.
Każdy młody człowiek dochodzi w swoim życiu do momentu, w którym musi podjąć decyzję o wyborze życiowej drogi. Marcin, główny bohater filmu pt. „Teraz i zawsze” nie jest wolny od tego rodzaju pytań i poszukiwań swojego miejsca w życiu. Studiuje na AWF-ie i chce zostać ratownikiem górskim. Jednak któregoś dnia, dzięki pewnej dziewczynie trafia na spotkanie Odnowy w Duchu Świętym. Powoli zaczyna odkrywać moc modlitwy w swoim życiu. A Marta, na której mu zależy obdarza go swoim uczuciem.
Jednak Bóg chce czegoś więcej... Chce by Marcin rozpoczął formację w Seminarium Duchownym. Szybko się okazuje, że nawet po rozpoczęciu studiów w seminarium, Marcin musi nadal zastanawiać się, wybierać i kontynuować rozeznawać swojego powołania.
Jak potoczą się losy młodego kleryka? Z jakimi problemami i wątpliwościami będzie musiał zmierzyć się Marcin? Czy droga, na którą się zdecydował jest właściwa dla niego?
Zachęcam do obejrzenia filmu, zwłaszcza w tym czasie, gdy wielu młodych ludzi stoi przed wyborem swojej drogi życiowej.
Został on wyprodukowany w 2008 roku i jest oparty na wydarzeniach autentycznych. Otrzymał także nagrodę na Festiwalu Filmów Optymistycznych w Rzeszowie, w 2009 roku. Trwa 94 minuty. Oto link do jego oficjalnej strony: http://terazizawsze.com.pl

piątek, 6 czerwca 2014

Brat Papieża

Filmem, który nie goni za niektórymi współczesnymi trendami, ale który powinna obejrzeć każda współczesna rodzina, jest „Brat Papieża”. Fabularyzowany dokument otrzymał I nagrodę na XXII Międzynarodowym Katolickim Festiwalu Filmów i Multimediów – Niepokalanów 2007.
To opowieść o urodzonym 27 sierpnia 1906 r. Edmundzie Wojtyle, starszym bracie polskiego papieża. Poznajemy go przez pryzmat wojennej tułaczki Wojtyłów, ludzi, z którymi się spotykał, i miejsc, w których bywał. Dokument, będący sentymentalną podróżą w czasie, nie przedstawia Edmunda jako cienia jego wielkiego brata. Więcej, twórcy filmu pokazują nam, że to Edmund miał niemały wpływ na kształtowanie charakteru i osobowości tego, który później burzył najtwardsze mury.
Widzimy Edmunda – bramkarza gimnazjalnej drużyny piłki nożnej, który zaprasza małego Karola, by razem z nim stanął między słupkami. Spotykamy starszego brata, jakiego wielu z nas chciałoby zapewne mieć za powiernika, przyjaciela, autorytet. Poznajemy pilnego ucznia, wzorowego studenta i wreszcie lekarza z powołania. „Bohatera w walce ze śmiercią”, który zarażony szkarlatyną „umiera na posterunku pracy” w wieku zaledwie 26 lat. „Śmierć mojej matki utkwiła mi głęboko w pamięci. Ale chyba jeszcze bardziej śmierć mojego brata z powodu tragicznych okoliczności, w jakich nastąpiła. I dlatego, że byłem bardziej dojrzały” – przyznał po latach Jan Paweł II.
„Brat Papieża” zawiedzie tych, których światowe kino przyzwyczaiło do krzykliwych, dwuznacznych, sensacyjnych i drogich produkcji. Króluje w nim szacunek dla słowa i treść – nie ma pustych dialogów, a każde zdanie zawiera konkretne znaczenie. Jego niewątpliwym walorem są archiwalne fotografie, które dobrze oddają klimat tamtych czasów.
Film wywołuje emocje. Wzrusza swoją prawdziwością, a nie – jak często dziś bywa – tandetną tkliwą historyjką. Poucza, nie moralizując. I budzi tęsknotę. Za nienagannymi, męskimi manierami, zdrowymi rodzinnymi relacjami, rzetelną nauką, lekarzami, którzy chcą leczyć nie tylko ciało, ale i duszę, oraz za prawdziwą miłością, jak ta między Edmundem i ukochaną przez niego Jadwigą.
Producentem filmu jest Wydawnictwo i Studio Filmowe Anima Media należące do Kurii Diecezjalnej Bielsko-Żywieckiej.
Magdalenia Guziak-Nowak

Źródło: Biuletyn liturgiczny "Dzień Pański", nr 42 z dnia 25 sierpnia 2013 roku. Artykuł ukazał się pod tytułem: "Nasze tęsknoty".