Fot.: Zdjęcie okładki do filmu. |
Dzieło to jest adaptacją dramatu
Karola Wojtyły po tym samym tytułem. Dramat powstawał w latach 1944-1950,
natomiast film pochodzi z 1997 roku. Jego reżyserem jest Krzysztof Zanussi. Film
pt. „Brat naszego Boga” przedstawia historię powołania malarza Adama
Chmielowskiego, znanego jako Brat Albert. Już na samym początku utworu poznajemy
Adama jako człowieka, który „posiadał
wszystkie cechy dobrego chrześcijanina i był gorącym patriotą. Miał czystą
duszę. Wierzył w powszechne szczęście w chwale Boga i sztuki. Zastanawia się
jednak nad tym, czy można służyć jednocześnie Bogu i sztuce?”.
Sam artysta wyznaje: „A ja, a ja –
ciągle szukam linii tego, co obejmuję, bez żadnych konturów, i szukam odcisku
tego, co noszę w sobie bez ciężaru. I
tak ciężar, który odciskam i kontur, który kreślę – nie jest Twoim zarysem ani
Twojej odciskiem piękności”. Słowa te ukazują nam, że malarstwo jest
środkiem do odtworzenia prawdy o sobie; służy do odkrycia głębi tożsamości
człowieka.
Pracownia malarska staje się
miejscem, gdzie Adam doznaje łaski szczególnego objawiania. Twórca sztuki
rozmawia ze Stwórcą świata. W jednej chwili milczący Bóg staje się ubóstwionym
rozmówcą. Adam stwierdza wówczas: „Znów
Jesteś ponad moją myślą, przemawiasz wśród niej – cisza…”. To właśnie w
ciszy bohater słyszy wezwanie Boga, na które odpowiada z miłością. Odkrywając powołanie
do służby ubogim staje się Bratem Albertem. Miłość, jaką zostaje obdarzony
bohater budzi w nim nie tylko pragnienie, ale także lęk. Są to dwa elementy,
które towarzyszą człowiekowi w podejmowaniu decyzji.
Święty Jan Paweł II w swoich
pamiętnikach tak pisał o świętym Adamie Chmielowskim: „Brat Albert był dla mnie szczególnie ważny. Znalazłem w nim duchową
podporę i przykład, na to jak zostawiać za sobą świat sztuki, literatury i
teatru znajdując w sobie powołanie do stanu duchownego”.
Brat Albert został kanonizowany 12
listopada 1989 roku. Jego wspomnienie liturgiczne przypada 17 czerwca.
Zachęcam do zapoznania się z filmem pt.:
„Brat naszego Boga”, który trwa 119
minut. Być może postać ta będzie ważnym drogowskazem także dla Ciebie.
Aleksandra Jaszcz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Pozostaw swoją opinię