Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wojna. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wojna. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 3 czerwca 2014

Gry wojenne. Kim naprawdę był płk Kukliński

Film pt. „Gry wojenne” to najnowsza historia Polski. Scenarzysta i reżyser Dariusz Jabłoński w sposób bardzo rzetelny ukazuje ciągle mało znaną sylwetkę pułkownika Ryszarda Kuklińskiego. W jednym z wywiadów stwierdził on: „Cieszy mnie to, że mimo dużej rozpiętości ocen, mimo bardzo emocjonalnej i czasem brutalnej dyskusji, nikt nie podważył ani jednego faktu zawartego w filmie, nie był w stanie podważyć tej wersji wydarzeń, którą zaprezentowałem w filmie”.
 
Zatem „Gry wojenne” to świetny dokument. Film przedstawia dwa odrębne światy znajdujące się po obu stronach żelaznej kurtyny. Te światy miały różną mentalność, różne spojrzenie na konflikt zbrojny, który realnie zagrażał Europie.
Kukliński zdawał sobie sprawę, że wojna jest możliwa, i wiedział, że byłaby zabójcza dla Polski – niezależnie od tego, która ze stron by zwyciężyła. Sama świadomość, że plan Układu Warszawskiego dopuszczał możliwość zbombardowania naszej Ojczyzny przy pomocy 600 głowic nuklearnych, jest porażająca.
Pojawia się pytanie, co zrobić z taką wiedzą? Czy można nad nią przejść do zwyczajnych codziennych obowiązków? Jak żyć z myślą, że mogłem coś zrobić, a nie zrobiłem?
Kukliński wiedział, że musi działać, i podjął wyzwanie. Zdecydował się na czyn heroiczny, ponosząc olbrzymie ryzyko, i później bardzo przykre konsekwencje włącznie ze skazaniem go na karę śmierci.
Widz sam, w swoim sumieniu, musi rozstrzygnąć, po której ze stron była racja.

Film został wyprodukowany w  2008 roku. Był nagrodzony w Niepokalanowie, w 2011 roku. Trwa 113 minut. Więcej o nim można przeczytać na oficjalnej stronie filmu: http://www.war-games.pl/grywojenne.html

 Adam Szczygieł SSP

poniedziałek, 19 maja 2014

Duśka

Fot.: Zdjęcie okładki do filmu.
Czy w 88 minutach można zamknąć tak bogate życie, tyle dobra i poświęcenia dla innych? Z pewnością nie, choć film „Duśka” opowiadający historię dr Wandy Półtawskiej jest udaną biografią osoby, której dokonaniami i przeżyciami można by obdzielić kilkoro ludzi. 
Wanda Półtawska urodziła się 2 listopada 1921 r. w Lublinie. W czasie okupacji hitlerowskiej była tajną łączniczką. Walkę w konspiracji przypłaciła uwięzieniem w Zamku Lubelskim, a następnie w obozie koncentracyjnym Ravensbrück. Doświadczenie pobytu w lagrze na zawsze zostawiło w niej ślad i wpłynęło na wiele późniejszych decyzji.
Po wyjściu na wolność przyjechała do Krakowa i postanowiła podjąć studia medyczne. Wybrała psychiatrię, bo chciała wiedzieć, co musi się wydarzyć w życiu człowieka, by stworzył innym piekło na ziemi. Obroniła doktorat i z czasem stała się symbolem walki o prawo do życia poczętych dzieci i promotorką godności kobiety. Hołdowała wartościom, jakie później Jan Paweł II, jej drogi przyjaciel, nazwał cywilizacją miłości. W roku 1962 jako matka czwórki dzieci została cudownie uzdrowiona z choroby nowotworowej za wstawiennictwem Ojca Pio, na prośbę właśnie bpa Karola Wojtyły. On jako metropolita krakowski polecił jej utworzenie Studium Teologii Rodziny, które zaistniało w 1967 roku i stało się zalążkiem prężnie działającego duszpasterstwa rodzin.
Największą zaletą filmu jest prawda. Autentyczność. Nie ma dobrze opłaconych aktorów, nie ma drogich kostiumów i scenografii. Jest skromna Duśka, która się dziwi, że ktoś wpadł na pomysł, by kręcić o niej film! Jest jej dobroduszny mąż, koleżanki więźniarki z obozu, współpracownicy i przyjaciele z Krakowa oraz Rzymu. A za scenografię robi zwykłe, nienowoczesne mieszkanie Półtawskich z widokiem na Rynek Główny.
Urzekła mnie jeszcze... wolność. Słowo to nabiera szczególnego znaczenia, gdy pada z ust kobiety, która w obozie śmierci przeżyła okrutne eksperymenty medyczne. Doktor Półtawska przypomina o tym, że człowiekiem trzeba być w każdych okolicznościach. Że zawsze mamy wybór i nawet w dramatycznych warunkach nie możemy szukać wymówek dla naszej bylejakości. Ponieważ „człowiekiem kieruje duch, a do człowieka należy wybór, czy jest to Duch Święty, czy duch tego świata”.
Magdalena Guziak Nowak

Źródło: Biuletyn liturgiczny "Dzień Pański", nr 59/2013 z 15.12.2013 roku.