wtorek, 20 maja 2014

Święta Rita z Cascia

Św. Rita z Cascia (1381-1457) – orędowniczka w kłopotach
 
Fot.: Zdjęcie okładek do filmów.
O łaskę trzeźwości.
O szczęśliwą operację.
O znalezienie pracy.
O pomyślność na egzaminach.
O cud uzdrowienia z nowotworu.
O dar nawrócenia.
Z takimi i setkami podobnych próśb zwracamy się do św. Rity. Każdy z nas w swoim życiu przeżywał wyjątkowe trudności, często wydawały się beznadziejne, bez wyjścia. I w tych właśnie sprawach oręduje za nami „Święta od róż”.

Małgorzata urodziła się w Roccaporena w centralnej Italii. Rita to zdrobnienie (od Margherita) oznaczające „perełkę”, bo wymodlona córka Antoniego i Amaty Lottich była bardzo drobnym dzieckiem. Czasy, w których żyła, były wyjątkowo trudne. W Kościele nastała schizma i antypapieże. W społeczeństwie włoskim toczyła się krwawa rywalizacja między stronnictwami gwelfów i gibelinów. Los chciał, że Rita wyszła za mąż za Paulo Manciniego – mieszczanina zaangażowanego w te spory. Paulo był porywczym i bezwzględnym mężczyzną, ale bardzo kochał swoją żonę. Owocem ich małżeństwa było dwóch synów. Rita wnosiła wiele ciepła i pokoju do domowego ogniska, studziła emocje. Modliła się o nawrócenie męża, który jako argumentu wobec przeciwników często używał miecza. W momencie, gdy jej prośby zostały wysłuchane wydarzyła się rzecz straszna – Paulo został zamordowany. Zgodnie z prawem jego synowie chcieli go pomścić. Rita jednak pragnęła zatrzymać błędne koło odwetu. Jej modlitwa zaowocowała w specyficzny sposób. W niedługim czasie nastała zaraza, która nie oszczędziła synów Rity. Po tym ciosie, wdowa postanowiła dołożyć wszelkich starań, by zakończono bratobójcze walki. Słowo i czyn świętej doprowadziły do pokoju między rodami.
Rita wstąpiła do klasztoru augustianek w Cascia, gdzie – w odpowiedzi na gorące pragnienie zjednoczenia się z cierpiącym Chrystusem – otrzymała stygmat korony cierniowej. Jej atrybutem jest róża, gdyż na łożu śmierci poprosiła swoją krewną o przyniesienie tego kwiatu. Był środek zimy, a w ogrodzie spod śniegu wystawała piękna róża, która stała się Bożym znakiem wielkości i świętości Rity. Jej wspomnienie obchodzimy 22 maja.
Historia „świętej od róż” doczekała się ekranizacji. Film Giorcio Capitaniego „Historia świętej Rity” powstał w 2004 roku. Jest to piękna opowieść o miłości małżeńskiej i macierzyńskiej, przejmująca historia pojednania zwaśnionych rodów. Bardzo dobry sposób na majowy wieczór w gronie rodziny.

Przemysław Radzyński

Źródło: Biuletyn liturgiczny "Dzień Pański", nr 26/2010 z dnia 16.05.2010 roku.
[Uwaga! Film pt.: "Historia Świętej Rity" trwa 114 minut, natomiast film pt.: "Święta Rita z Cascia" trwa 200 minut. Są to dwie wersje tego samego dzieła.]

1 komentarz:

  1. Polecam! Film o świętej kobiecie, która wiele w życiu doświadczyła. Sporo można się od niej nauczyć!!!

    OdpowiedzUsuń

Pozostaw swoją opinię