poniedziałek, 1 września 2014

Ludzie Boga

Fot.: Zdjęcie okładki do filmu.
Xavier Beauvois w swoim filmie odwołuje się do zdarzeń, które miały miejsce naprawdę. Szesnaście lat temu, 26 marca 1996 roku, w algierskim Tibhirine islamscy terroryści wzięli siedmiu francuskich trapistów jako zakładników. Dwa miesiące później odnaleziono ciała zamordowanych zakonników.
A wszystko mogło potoczyć się inaczej. Wystarczyło, żeby trapiści żyjący od wielu lat w górach Maghrebu wśród muzułmańskiej ludności i w symbiozie z nią, zdecydowali się opuścić to miejsce. Władze namawiały ich do wyjazdu, kiedy zaczęło być niebezpiecznie, bo fundamentaliści zamordowali zagranicznych turystów. Zakonnicy mogli wyjechać, opuścić nieprzyjazny kraj albo przynajmniej przyjąć ochronę rządową. Nie chcieli ani jednego, ani drugiego.

Wrośli w miejscową społeczność. Tutaj pełnili swoją posługę, tych ludzi znali, im służyli (chociaż nigdy nie próbowali nikogo nawracać), im byli potrzebni. I z nimi postanowili zostać. Do końca.

Film „Ludzie Boga” opowiada o dojrzewaniu do tej decyzji. Niełatwej, nawet heroicznej, a przecież nie podejmowali jej herosi, tylko mnisi żyjący według benedyktyńskiej zasady ora et labora. Nie byli wolni od ludzkiego strachu, od instynktownej chęci ratowania siebie. Ale w codziennym życiu, we wspólnych modlitwach, w jedności z Bogiem, z każdą godziną umacniało się ich przekonanie, że powinni zostać. I zostali. Wśród tych, w których nie widzieli wrogów po żadnej ze stron – armię rządową nazywali braćmi z równin, a terrorystów: braćmi z gór… I z rąk tych ostatnich zginęli. Ich męczeńska śmierć to ciche i skromne – takie jak ich życie – świadectwo siły wiary.

Cecylia Golińska

Ludzie Boga, Xavier Beauvois, Gutek Film, rok produkcji 2010, DVD 2011, czas: 123 min
Źródło: http://magazynfamilia.pl/artykuly/Przed_szklanym_ekranem,5332,94.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pozostaw swoją opinię